Moją głowę oplata
nitka babiego lata.
To włos srebrem się mieni
mojej późnej jesieni.
Liść szarobury się kładzie
pod te włosy w nieładzie
by policzkiem zmarszczonym
szeleścić nieskończonym
szeptem :witaj kochany
gdy budzę się nad ranem.
Ty zaś blaskiem się sycisz
moich oczu i liczysz
barwy tęczy na ich błękicie.
Jesteś wiosną.Całe życie.
poniedziałek, 19 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz