niedziela, 11 stycznia 2009

czekając


przechyla głowę
jak szary ptak
za kratą betonowych
ścian
chce poczuć gorzki
życia smak
jak ja to
dobrze
dobrze?
znam

wpatrzona w
dźwięki wejściowych drzwi
czeka napiętą cięciwą
To słychać kroki?
Czy to Ty?
za chwilę będę prawdziwie
żywą...

Herą,Ateną
i Afrodytą
będę dla Ciebie
całym światem
mój Ty Panie Cogito
będę jesienią
wiosną
i latem

7 komentarzy:

faramuszka pisze...

Cogito ergo sum

Anonimowy pisze...

Eris miałaby problemy :)

faramuszka pisze...

No tak, Parys wybrał

:D

Anonimowy pisze...

Więc czy dobrze być Artemidą, Ateną i Afrodytą w jednym? Eris pójdzie na bezrobocie, a Parys zamiast sie glowić nad wyborem zeżre jabłko? Choc jabłka sa ponoc zdrowe :)

faramuszka pisze...

Parys nie będzie musiał łamać głowy,a Eris?
I tak ma dużo pracy.Namota gdzie indziej siejąc ziarna niezgody :))


Czy dobrze mieć wszystko?Mądrość , urodę i bogactwo?
Marazm czeka.O nic walczyć ,o nic zabiegać.

Anonimowy pisze...

Prawda? Warto więc pokochac,a chocby tylko polubic niektóre wady drugiej osoby. Ale ja wybrzydzam :)

faramuszka pisze...

Często to wady fascynują :)
Czasem wady jawią nam się jako zalety:)


"wybrzydzam"- nie ma w tego wyrazu w słowniku miłości.