Lubię twoje podróże,
kochany, nieduże.
Szczególnie nad ranem,
gdy oczy zaspane,
skryte powiekami.
Ty wędrujesz palcami.
I nigdy nie znużony,
w skupieniu ,pochylony
zdobywasz szczyt za szczytem,
a ja czuję z zachwytem
jak zmierzasz ku dolinie,
gdzie kropla potu płynie.
Lubię gdy wędrujesz na ranem.
Ty drżysz?..kochany.
sobota, 21 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz